Przez ten czas kiedy tutaj mnie nie było, trochę się zmieniłam.. Jestem zupełnie inna niż byłam, odczuwam to właściwie w każdej sytuacji.. Wiem, że to co teraz napiszę, może być dla wielu z Was bardzo szokujące, ale wyszło z tego wszystkiego tak, że zaczełam sie okaleczać. Nie z byle jakiego powodu.. Wszystko nagle jest nie tak, czemu? Sama tego nie wiem. Może i to jest spowodowane tym, że wyjeżdżam, a na prawdę tego nie chce? Że zmieniłam się tak, że powoli trace przyjeciela? Przez głupotę, której teraz żałuję jak niczego innego. Przynajmniej ja to tak odczuwam. Nie wiem co się ze mną dzieje. Nie wiem co mam ze sobą zrobic, chce o tym wszystkim zapomnieć, wywalić z siebie te wszystkie złe myśli, smutne sytuacje, ale po prostu nie potrafię. No nic.
Dawno nie pisałam, znowu, więc może opowiam trochę co u mnie;]]
Dzisiaj na rzece byłam, wyrzucali mnie do wody, haha, bardzo śmiesznie itd, póxniej z Olkiem się zobaczyłam, dziękuję;)
No i orlik i Rynek, z Yakenem, Paulixem, Kondziem, Albertem, Saganem, Kwiatem i Golcem.
Ostatnio tez grill na skałkach, również było bardzo fajnie. Na Eneju, świetnie się bawiłam i chciałam podziękować tym osobom, z którymi tam byłam, i które uczyniły ten wieczór cudownym. W namiotach było bardzo duzo śmiechu, ale tez smutku.. Jak to zawsze ja:))))
Jesteście bardzo zdziwieni jedna sytuacją. Nie chcę juz mieć nic wspólnego z Julką i pogodziłam się z Eweliną. Tylko nie rozumiem jednego, co jest w tym wszystkim takiego 'dziwnego' ? Jeżeli chodzi o Julkę, to nie chcę się z nią już przyjaźnić, zadawać - jak zwał tak zwał, bo nie mogę, po prostu nie mogę. Oszukiwała mnie przez cały rok. Więc miło nie jest. Podowiadywałam się tez róznych rzeczy, które mówiła i nie jedna osoba to potwierdziła. A Ewelina? Całe życie na spinie? Wyobrażacie to sobie? Bo ja właściwie nie.
I co ja Wam mogę jeszcze napisać? Nie wiem, łapcie trochę zdjęć;)))
moje nóżki, bleeeee
Albert łowiący ryby o zachodzie słońca:))
ja z Cygi;*
Paulinka sb:*
krzywe nogi, fu ble kjhsiuwjorhig
ja z kotkiem Dziubusi;*
A tak właśnie, to chciałam tutaj napisac, że Patka jutro sobie jedzie do Bułgarii i jest na prawde duże prawdopodobieństwo, że jej nie zobacze już przez cały rok. Myśląc o tym chce mi się tak płakac i brzuch mnie boli.
Patka, chciałam Ci podziękować za wszystko co dla mnie zrobiłaś, za rozmowy, rady, za nockę, za wszystko! Jesteś kochana osóbką i bardzo, ale to bardzo ciesze się, że Cie poznałam, kocham Cię i będę tęsknić tak cholernie, że nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy, wiaratku ty mój:* KC KC KC KC <3
nie zabijaj za zdjęcia proszę.;*
Kocham Cię<3 , płaczę.....
Papa kochani;))
fajny post ! :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na mojego bloga :
http://smell-of-lifee.blogspot.com/