wtorek, 12 listopada 2013

tunele

przepraszam, za moją tak długą nie obecność, ale wszystko ostatnio zaczęło się komplikować i jakoś nie za bardzo miałam ochotę pisać, nawet nie potrafiłam wymyślić jakiegoś tematu żeby tutaj napisać, czyli ogólnie rzecz biorąc nie miałam weny twórczej do czegokolwiek.

Po samym tytule można poznać, że będzie to post o tunelach! kiedy ludzie czytając mojego aska dowiedzieli się, że rozpycham ucho, pojawiało się dużo pytań właśnie z tym związane. Postanowiłam jednak, że napiszę o tym post, bo jakby nie patrzeć kręcą mnie takie rzeczy już od ponad roku (:

Ogólnie moja historia z tunelami zaczęła się jakoś jeszcze kiedy byłam w Polsce. Zakochałam się w tym. Oglądałam na prawdę masę zdjęć kiedy ludzie mieli porozpychane uszy. Później właśnie weszła ta 'moda' na rozpychanie ucha. Oczywiście, zrobiłabym sobie tunel na samym początku kiedy tylko to zobaczyłam, ale moja kochana mamusia się nie zgodziła wcześniej, tylko dopiero w ostatnim czasie.. I tak bardzo jej dziękuje za to, że w ogóle się zgodziła (:

Rozpychanie ucha to nie jest takie chop siup jakby to się wydawało. Ci którzy to robią, czy robili wiedzą, że trzeba uzbroić się w cierpliwość, a przede wszystkim przemyśleć to na spokojnie. Ja nie jestem sezonowcem. Jeśli coś mi się na prawdę spodoba to przez długi okres czasu dalej mam zajawkę na to. Wiedziałam już od początku, że moja mama prędzej czy później się na to zgodzi, więc miałam pewną ulgę.
Powiem to jeszcze raz. Rozpychając ucho trzeba się na prawdę bardzo dobrze zastanowić, czy chce się to zrobić, czy nie. Jeżeli chcesz mieć mały tunel do 10mm. To spokojnie, bo z tego co słyszałam jeszcze to może Ci się zrosnąć, ale większe tunele nie za bardzo. Trzeba było by to robić operacyjnie, a tego na pewno nikt by nie chciał.
Kiedy już wiesz, że tego chcesz, trzeba od czegoś zacząć, prawda? No więc najlepiej jest kupić, lub pożyczyć taper lub spiralę 1.6mm. Od tego powinno się zacząć. Co miesiąc powinno zmieniać się rozpychacz na milimetr większy, do tego rozmiaru, do którego chcemy rozepchać sobie ucho. Ucho codziennie trzeba myć, masować i nawilżać. Pod żadnym pozorem nie można rozpychać ucha zbyt szybko. W wyniku szybkiego rozpychania możemy się spodziewać słoneczka, blow out'a lub martwicy ucha. Możemy też przerwać sobie kanał, co na pewno okropnie boli z tego co czytałam i oglądałam filmiki.
tutaj mamy przykład nie prawidłowego rozpychania ucha (: tak, szczerze przeraziło mnie to zdjęcie, bo nigdy w życiu nie chciałabym żeby coś takiego stało mi się z ruzpychanym uchem.

Jeżeli chodzi o mnie, ja rozepchałam ucho zbyt szybko, mimo tego nie widzę śladu słoneczka czy blow out'a. z 1.6mm od razu przeszłam na 3mm, a z 3mm przeszłam na 5mm. Co było wielkim błędem, bo ucho było czerwone, troszkę spuchnięte i bolało. Już po 2 dniach wszystko było w porządku, ucho było nawilżane i masowane, więc może dlatego opuchlizna i ból szybko zniknął. Teraz zaczęłam rozpychać 2 ucho. W jednym mam już 5mm, a w drugim 1.6mm, za niedługo pójdę kupić 2, bo jednak z drugim uchem nie chce mieć takich problemów(: w jednym uchu chciałabym mieć 10, a w drugim 8, ale na razie pewnie moja mama nie zgodzi się na tak 'duże' tunele, więc pewnie w obydwu będę mieć 6, ale do czasu;p

A co u mnie? Raz lepiej raz gorzej. Szczerze myślałam, że życie mnie nie zaskoczy, mimo to myliłam się. Ten tydzień zaczął się na prawdę dziwnie. Jest tak zamulająco, ponuro, tak źle. Być może to przez pogodę. Ale nie wiem. W każdym razie staram się ze wszystkiego czerpać jakieś korzyści! No i mam nadzieje, że wyjdzie mi to na dobre (: DOBRANOC PARÓWKI :*







Ja i Kwiatu na wakacjach ;* tęsknie :(






                                              Ja i Sara, która ogarniałą się na 
                                             miasto  ;*
 sobie jakaś taka ja (:





takie awwww że jezu





                                 science z Ricardo ;*




Science z Werą;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy