Hej. Nie znajdziecie w tym poście nic konkretnego, a wiecie czemu? Bo jestem ciotą i totalnie nie wiem co mam tutaj napisać, mniejsza o to.
Kwiatu sobie dzisiaj pojechał. A mnie wzięło okropne choróbsko. Boli mnie brzuch, wczoraj miałam gorączkę, hm, świetnie, prawda? No, a że jestem chora, to przecież nie poszłam do szkoły, bo bym chyba tam umarła, dosłownie.
W każdym razie, Kwiatu przywiózł mi prze najlepsze na świecie prezenty! Na prawdę i normalnie nic mi do szczęścia już nie potrzeba. Dziękuje moim klockom za to, że wydali na mnie HAJS, pffff :*
Mam wybrane przedmioty do szkoły, przynajmniej tak myślę, ale nie wiem czy to jest dobra decyzja, okaże się kiedyś tam w odległej przyszłości.
Już ten ból brzucha powoli doprowadza mnie do szaleństwa... Niekiedy ból jest tak silny, że dosłownie nie mogę się ruszyć, nie wiem dlaczego... no w każdym razie umieram sobie..
jutro jest piątek, jakby ktoś nie wiedział. po co ja to piszę to nie wiem.
pewnie cały weekend prześpię, lubię bardzo tak sobie hehehe.
w niedzielę wraca moja mamcia z Polski rawrr, przywiezie mi moją książkę Demi Lovato! Będę mieć co czytać.
a ogólnie u mnie jest jakoś dziwnie, raz jest fajnie a raz nie :/ w ogóle szybko się denerwuje i nie wiem po raz kolejny po co to piszę to nie ma sensu wiec chyba juz pojde hahaha
czwartek, 30 stycznia 2014
wtorek, 21 stycznia 2014
złe dni.
czasami zastanawiam się, dlaczego ludzie potrafią mieć tak zły humor.. jak złe dni, nie rozumiem, JAK.
ughhh... wczoraj i dzisiaj, to chyba były najgorsze dni mojego życia. na prawdę. Nie mówię o spędzeniu dniu w jakiś zły sposób tylko chodzi o moje samo poczucie.. albo byłam wesoła nawet nie wiem z czego się śmiałam, albo byłam zdenerwowana na cały świat, chciało mi się płakać. chłopaki twierdzą, że dojrzewam... jejku, serio? tak musi wyglądać dojrzewanie? wkurzam się nawet na samą siebie o to, że mam tak beznadziejny humor!
no nic, macie sobie ferie, zazdroszczę wam strasznie.. już nie mogę doczekać się tych wakacji..na prawdę. mam już dość niektórych ludzi bardzo, już mam ochotę zobaczyć te wszystkie piękne mordeczki, heh..
wytrwam 6 miesięcy, prawda? przecież to jest tylko pół roku.. pestka..
nie mogę doczekać się powrotu mamy, kiedy przywiezie mi książkę Demi Lovato.. dużo czytałam na temat tej książki i dużo osób poleca.
pojutrze przyjeżdża Kwiatu, jej jak fajnie, serio, jedyna rzecz jaka mnie na tą chwilę cieszy!
dziś uciekłam z lekcji, po razm kolejny raz jestem zła:>
NIc, nie mam o czym pisac żagnram baj
ughhh... wczoraj i dzisiaj, to chyba były najgorsze dni mojego życia. na prawdę. Nie mówię o spędzeniu dniu w jakiś zły sposób tylko chodzi o moje samo poczucie.. albo byłam wesoła nawet nie wiem z czego się śmiałam, albo byłam zdenerwowana na cały świat, chciało mi się płakać. chłopaki twierdzą, że dojrzewam... jejku, serio? tak musi wyglądać dojrzewanie? wkurzam się nawet na samą siebie o to, że mam tak beznadziejny humor!
no nic, macie sobie ferie, zazdroszczę wam strasznie.. już nie mogę doczekać się tych wakacji..na prawdę. mam już dość niektórych ludzi bardzo, już mam ochotę zobaczyć te wszystkie piękne mordeczki, heh..
wytrwam 6 miesięcy, prawda? przecież to jest tylko pół roku.. pestka..
nie mogę doczekać się powrotu mamy, kiedy przywiezie mi książkę Demi Lovato.. dużo czytałam na temat tej książki i dużo osób poleca.
pojutrze przyjeżdża Kwiatu, jej jak fajnie, serio, jedyna rzecz jaka mnie na tą chwilę cieszy!
dziś uciekłam z lekcji, po razm kolejny raz jestem zła:>
NIc, nie mam o czym pisac żagnram baj
niedziela, 19 stycznia 2014
obserwatorzy, lajki, masa pytań.......czy stoi za tym 'fejm' czy żebractwo? :>
Ktoś jakieś kilka minut temu napisał mi, żebym napisała post o lajkach i w ogóle. Nie wiem dokładnie co miał na myśli, więc postanowiłam to jakoś rozwinąć i skleić kilka rzeczy w jeden temat. Mianowicie tego, że ludzie, mniej więcej od 10-16 lat, czasami nawet więcej na asku photoblogu, instagramie itd, można powiedzieć, że wręcz ŻEBRZĄ o lajki np:
nie ma nic złego w tym, że chce się mieć lajki, czy obserwatorów, ale moim zdaniem na coś takiego trzeba zapracować. Ludzie myślą, że mają 'fejm', bo przy jednej odpowiedzi mają po 60 lajków, nie, ale tak nie jest. Jeśli faktycznie byłbyś fejmem to na pewno bym o Tobie słyszała. Lajkując innym wiemy, że 3/4 się odwdzięczy też lajkami. Dlatego moim zdaniem to nie ma sensu.
Jeżeli chodzi o intsta, to jest coś podobnego. Ludzie piszą 'follow for follow' tylko po to, żeby mieć obserwatorów miliony, ale co z tego jezeli przy tych 500 obserwatorów powiedzmy, będziemy mieć po 15 like? ja to nazywam martwym follow, bo obserwujemy tę osobę, ale pewnie przeglądając główną stronę nawet nie popatrzymy na zdjęcie :-)
Nie rozumiem myślenia innych ludzi, widocznie tak bardzo zalezy im na 'rozpoznawalności' czy też tej liczbie follow żeby później pochwalić się znajomym, że piszą po miliony profilach jakieś takie rzeczy:-)
Przyznam się, na początku kiedy miałam aska, przez jakiś miesiąc wysyłałam jakieś 10/10 like. Ale teraz mogę wam przysiąc NIGDY nie napisałam czegoś takie NIGDY. czyżbym była cyborgiem i nie pragnęła sławy? :O
No nic..
Wcześniej wspaniałomyślna Julka twierdziła, że się pouczy trochę ang........hmmmm, wyszło na to, że rysowałam sobie Naruto, tańczyłam, śpiewałam i JADŁAM!!!! Jutro już szkoła... strasznie nie chce mi sie iść :cccc Na prawdę straaaaasznie!!!!!!
Zaraz pewnie będę się szła uczyć coś z PE i kłosa się naucze robić samej sobie, bo komuś umiem :////
A w czwartek przyjeżdża Kwiatu <3 <3 <3 <3 <3 <3 MY BIG LOVE!!!!! hahaha, będę mieć tego ciumcioka na tydzień, genialnie! :-)
Lecę hehehe, paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa:*
nie ma nic złego w tym, że chce się mieć lajki, czy obserwatorów, ale moim zdaniem na coś takiego trzeba zapracować. Ludzie myślą, że mają 'fejm', bo przy jednej odpowiedzi mają po 60 lajków, nie, ale tak nie jest. Jeśli faktycznie byłbyś fejmem to na pewno bym o Tobie słyszała. Lajkując innym wiemy, że 3/4 się odwdzięczy też lajkami. Dlatego moim zdaniem to nie ma sensu.
Jeżeli chodzi o intsta, to jest coś podobnego. Ludzie piszą 'follow for follow' tylko po to, żeby mieć obserwatorów miliony, ale co z tego jezeli przy tych 500 obserwatorów powiedzmy, będziemy mieć po 15 like? ja to nazywam martwym follow, bo obserwujemy tę osobę, ale pewnie przeglądając główną stronę nawet nie popatrzymy na zdjęcie :-)
Nie rozumiem myślenia innych ludzi, widocznie tak bardzo zalezy im na 'rozpoznawalności' czy też tej liczbie follow żeby później pochwalić się znajomym, że piszą po miliony profilach jakieś takie rzeczy:-)
Przyznam się, na początku kiedy miałam aska, przez jakiś miesiąc wysyłałam jakieś 10/10 like. Ale teraz mogę wam przysiąc NIGDY nie napisałam czegoś takie NIGDY. czyżbym była cyborgiem i nie pragnęła sławy? :O
No nic..
Wcześniej wspaniałomyślna Julka twierdziła, że się pouczy trochę ang........hmmmm, wyszło na to, że rysowałam sobie Naruto, tańczyłam, śpiewałam i JADŁAM!!!! Jutro już szkoła... strasznie nie chce mi sie iść :cccc Na prawdę straaaaasznie!!!!!!
Zaraz pewnie będę się szła uczyć coś z PE i kłosa się naucze robić samej sobie, bo komuś umiem :////
A w czwartek przyjeżdża Kwiatu <3 <3 <3 <3 <3 <3 MY BIG LOVE!!!!! hahaha, będę mieć tego ciumcioka na tydzień, genialnie! :-)
Lecę hehehe, paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa:*
http://instagram.com/_sm00ke_ - follow bo jak nie to sie zabije :-((((((
piątek, 17 stycznia 2014
50 przypadkowych pytań o mnie - cz.ego jeszcze o mnie nie wiecie?
Hej hej hej.
Jest sobie piątek weekendu początek, siedzę sobie z gorącą herbatką, no i postanowiłam, że fajnie byłoby wiedzieć trochę o mnie więcej.
No więc zaczynajmy!
Jest sobie piątek weekendu początek, siedzę sobie z gorącą herbatką, no i postanowiłam, że fajnie byłoby wiedzieć trochę o mnie więcej.
No więc zaczynajmy!
1. Rzecz, bez której nie możesz wyjść z domu?
- jak możecie się domyślić jest to telefon
2. Ulubiony sklep z ciuchami?
-od jakiegoś czasu dość często chodzę do Internacional. A tak to primark, new look, next.
3. Czy lubisz pływać?
-może i bym lubiła gdybym potrafiła XD
4. masz jakieś fobie?
-boje się ciemności, strasznie...
5. Pijesz kawę?
-nie
6. co robiłeś o 24:00?
-Byłam bardzo zmęczona, więc spałam, a tak po za tym to pewnie siedziałabym na fb, albo oglądała jakieś filmy, Naruto, lub gadałabym z kimś na skypie
7. Czy w odległości 3 metrów od Ciebie jest coś różowego?
-Tak.
8. często piszesz sms'y?
-zdarza mi się, ale tutaj raczej nie używam telefonu to pisania, ale kiedy jestem w polsce, telefon zawsze mam w ręce:P
9. Czytasz książki?
-zależy jakie. ogólnie nie lubię czytać, ale są książki, które darzę wielką sympatią.
10. Masz duży pokój?
-bardziej średni.
11. kiedy masz urodziny?
-30 grudzień - koziorożec
12. Jakich piosenek słuchasz?
-słucham raczej wszystkiego, co usłyszę i mi się spodoba, od razu ściągam:>
13. O której chodzisz spać?
-jest to coś w przedziale 1:00 / 3:00
14. malujesz paznokcie?
-tak
15. Twoje największe marzenie?
-poznać 1D
16. Co lubisz robić?
-śpiewać, grać w siatkówkę, wychodzić ze znajomymi, spać:)
17. jesteś leniem?
-ooooj tak, wielkim:P
18. czego się boisz?
-dentystów, ciemności, horrorów(ale takich na prawdę strasznych), pająków
19. umiesz śpiewać?
-nie wiem czy umiem, ale z tego co widzę ludziom się podoba kiedy śpiewam, więc będzie, że umiem :P
20. zjadłabyś cytrynę?
-pewnie:P już raz jadłam na asku:)
21. Facebook vs twitter?
-facebook
22. ulubione strony internetowe?
youtube, instagram, fb
23. ulubiona piosenka?
-RACA DONDE - PORANEK POETY
SULIN - JEDNA MINUTA
ZBUKU - CZUJĘ TO
24. dużo śpisz?
-potrafię przespać caaały dzień, dosłownie
25. oglądasz meczę? jakie?
-kiedy byłam w polsce oglądałam mecze siatkówki, ale teraz po prostu nie mam czasu.
26. ulubiony sportowiec?
-Leo Messi
27. masz jakieś hobby?
-na pewno muzyka to jest moje hobby i część mojego życia można tak powiedzieć. ogólnie lubię wysiłek, czsami lubię porysować, ale rzadko
28. jesteś lubiany w swojej klasie?
-szczerze nie mam pojęcia, nie lubię dużej części ludzi, po za tym nie mam jako tako jednej klasy, bo co lekcje zmieniają mi się w niej osoby:) ale nie obchodzi mnie to
29. masz skype?
-a no mam
30. co lubisz pić?
-jeżeli chodzi o ciepłe napoje, no na pewno herbata z sokiem owocowym, a tak to tymbark Dr Witt
31. ulubiony owoc?
-arbuz!!
32. Czego nie lubisz w ludziach?
-dwulicowości, wywyższania się, popisywania się
33. zbierasz coś?
-na tą chwilę tylko kapsle od tymbarka, a tak to kiedyś miałam ponad 100 butelek po FRUGO:>
34. Ilu masz znajomych na fb?
-coś około 1.000 :>
35. Lubisz jak robi Ci się zjdęcia?
-to zależy jaki mam dzień
36. masz jakieś przezwisko/ksywkę?
-juls, w sumie to nie wiem, różnie na mnie mówią
37. masz rodzeństwo?
-tak mam 3 siostry i brata
38. malujesz się?
-tak
39. lubisz chodzić do szkoły?
-hmmmmm, to jest trudne pytanie, bo czasami tak czasami nie, zalezy jaki mam dzień, zazwyczaj w Anglii lubię chodzić do szkoły, ale w Polsce miałam dość dużą niechęć.
40. Rozpuszczone czy spięte włosy?
-rozpuszczone, zdecydowanie.
41. kolor ścian w pokoju?
-kremowo-brzoskwiniowe
42. co najczęściej oglądasz na yt?
-vlogerów, teledyski, jakieś śmieszne filmiki, różnie
43. jesteś wolna?
-tak
44. jakie masz teraz włączone strony?
-blogger, facebook, google.
45. jaki jest ostatni sm'es wysłany przez Ciebie?
-nie pamiętam :o
46. jakie jest Twoje ostatnie połączenie?
-z tego co dobrze pamiętam to chyba 'Sandrus:*'
47. jaki kolor koszulki masz teraz na sobie?
-szary
48. co robiłeś wczoraj o tej porze?
-leżałam w wannie, relaksując się po zawodach
49. najgorszy przedmiot w szkole?
-historia, może to nie o sam przedmiot chodzi, ale o nauczyciela, a tak to matematyka
50. Ile w dzień pracy zajmuje Ci wyszykowanie się?
-30 minut? (makijaż, ubranie się, przemycie kolczyka, zęby, śniadanie)
I właśnie o to w tej chwili wiecie o mnie już nieco więcej, moim zdaniem te pytania nie mają jakieś większego sensu, ale fajnie było odpowiedzieć na 50 takich pytań, mam nadzieję, że przybliżycie sobie jeszcze bardziej moją osobę. a ja was żegnam, bo idę zjeść coś i do spania, bo ten tydzień dość solidnie mnie wykończył :>>> Dobranoc :*
poniedziałek, 13 stycznia 2014
oja oja oja oja
hmmm, tak właściwie nie wiem od czego zacząć.
ludzie którzy czytają mojego aska mogli zauwazyć, na video lub zdjęciach, że mam coś w nosie. Tak to kolczyk.
Teraz napiszę tutaj wszystko o nim, żeby uniknąć później niepotrzebnego spamowania mi na asku o to:)
kolczyk wygląda tak:
musze przyznać, że był to dość bolesny proces. Ten ból nie był bardzo silny, ale jednak było czuć. Zrobiłam go sobie sama, odparzyłam igłę i kolczyk, umyłam miejsce w którym chciałam kolczyk i zabrałam się do przekłuwania. Chwilę się z tym męczyłam nie zaprzeczę, ale na prawdę warto było.
Wiem, że sporo osoób rażą takie rzeczy w kazdym razie mnie to można powiedzieć 'interesuje' i strasznie podoba mi się zawód piercera.
tak samo jest z tunelami. Nie robię ich dlatego, że to modne i że podoba mi się to na miesiąc, tylko po prostu interesuję się takimi rzeczami już ponad rok:-)
przekłucie troszkę boli, niestety, bo w końcu to nos. z przebicia wydobywa mi się osocze, które jest trochę uciążliwe, ponieważ zasycha i kolczyk po prostu się nie rusza i tak jakby musze to zdrapywać z tego kolczyka. przemywam go 5 razy dziennie, nos jest lekko spuchnięty i zaczerwieniony, ale to normalka.
ludzie którzy czytają mojego aska mogli zauwazyć, na video lub zdjęciach, że mam coś w nosie. Tak to kolczyk.
Teraz napiszę tutaj wszystko o nim, żeby uniknąć później niepotrzebnego spamowania mi na asku o to:)
kolczyk wygląda tak:
musze przyznać, że był to dość bolesny proces. Ten ból nie był bardzo silny, ale jednak było czuć. Zrobiłam go sobie sama, odparzyłam igłę i kolczyk, umyłam miejsce w którym chciałam kolczyk i zabrałam się do przekłuwania. Chwilę się z tym męczyłam nie zaprzeczę, ale na prawdę warto było.
Wiem, że sporo osoób rażą takie rzeczy w kazdym razie mnie to można powiedzieć 'interesuje' i strasznie podoba mi się zawód piercera.
tak samo jest z tunelami. Nie robię ich dlatego, że to modne i że podoba mi się to na miesiąc, tylko po prostu interesuję się takimi rzeczami już ponad rok:-)
przekłucie troszkę boli, niestety, bo w końcu to nos. z przebicia wydobywa mi się osocze, które jest trochę uciążliwe, ponieważ zasycha i kolczyk po prostu się nie rusza i tak jakby musze to zdrapywać z tego kolczyka. przemywam go 5 razy dziennie, nos jest lekko spuchnięty i zaczerwieniony, ale to normalka.
* * *
dzisiaj tak jakby to powiedzieć, miałam trochę emocjonujący dzień, ponieważ na arcie (plastyka) wyszłam z dziewczynami z lekcji, bo babka nas NIESAMOWICIE wkurzyła, no cóż, wicedyrektor wygłosił nam kazanie, przed tym jeszcze uciekaliśmy przed nauczycielami po szkole z czego miałam taką bekę, że nie mogłam się powstrzymać ze śmiechu, na prawdę hahaha.
jutro mam tak głupie lekcję, że się normalnie zabije, eh. no nic.trzeba przeżyć, prawda? a ja już lecę bo późno, a jutro no o 7:00 trzeba jednak wstać, papa:)
czwartek, 9 stycznia 2014
Hmm, Naruto, grzywka, dużoo zmian..
Tak tak tak. Zmiany, 2014 rok, zaczął się już od zmian, nie wiem czy dobrych czy złych, ale od czegoś trzeba zacząć. Bo przecież w końcu trzeba się ogarnąć, trochę popracować nad sylwetką, zacząć się zdrowo odżywiać. Powiedzmy, że to jest moje takie 'postanowienie' na rok 2014. Próbowałam już wiele razy żyć zdrowo - ćwiczyć, odżywiać się prawidłowo. Niestety po jakimś czasie ta moja motywacja słabnie.. Nie poddaje się, próbuję, aż do skutku.
Przeszłam lekką zmianę, co mam na myśli...
Ludzie czytający mojego aska, mieli 'zaszczyt' widzieć mnie w nieco innym wyglądzie, między innymi w prostej grzywce, w której wyglądam jak Gracjan Roztocki. Totalnie nie podoba mi się to jak w niej wyglądam, mimo to, zaczesując grzywkę na bok, nie jest tak źle, więc postanawiam wrócić jednak do starego wyglądu.
A zasługa jest to KWIATA <-- link do jego aska;-) tak... Twierdził, że będę wyglądać FAJNIE....Twierdził... Obcinając tą grzywkę gadałam z nim na skypie! Tak jaka ze mnie wariatka WOW!!! Tak naprawdę potrzebowałam jakiejś takiej zmiany, nie wiedziałam jak będę wyglądać, ale puki nie spróbuję to się nie dowiem!
Mogliście też zauważyć, że stałam się nieco fanką Naruto. Oglądam go już od ponad 3 tygodni (?) Jakoś tak, no ale szczęśliwi czasu nie liczą! W każdym razie uwielbiam Naruto. Jednakże denerwuje mnie poniekąd jego charakter - głupie nie rozsądne dziecko pchające się we wszystko w co nie powinno!
Mimo to lubię to oglądać, baaardzo.
znalazłam ostatnio coś, w czym szczerze mówiąc się zakochałam. Jest to opaska Naruto Konoha.
Opaska moim zdaniem jest czaderska! Jednakże nie mam jak za bardzo jej zamówić. Kosztuje ona 25zł. Na tej stronie: http://yatta.pl/Opaska_Naruto_Konoha_czarna,985.htm
Rozmawiałam na temat zamówienia tej opaski z Dżo, postara się to zrobić, a kiedy Kwiatu będzie wracać ode mnie do Polski, po prostu odda pieniądze Dżo.
W jakimś takim zakresie może 4 dni (?) szukam gadżetów z Naruto właśnie na stronie wyżej. Znalazłam soczewki Sharingan Sasuke, niestety kosztują one 89,99zł. Są one moim zdaniem za drogie i kolejny własnie powód to jest wysyłka, bo obawiam się, że do Anglii ona by nie przyszła, a jeżli byłaby taka możliwość, na pewno musiałabym dużo więcej dopłacić niż normalnie.. Jestem może tym faktem leciutko podłamana można tak powiedzieć, bo jednak posiadanie soczewek o takim zabarwieniu to fajna sprawa jak dla mnie, trochę szalona. Lubię takie rzeczy!
Jutro już piątek, baardzo szybko zleciał mi ten tydzień, nie spodziewałabym się, że aż tak szybko.
W szkole jutro mamy no uniform day (dzień bez mundurka). Nie będę pisać z jakiego powodu, bo jest on dość nie przyjemny..
Ja już chyba powoli będę wybierać się do spania.. Nie mam bladego pojęcia w co jutro się ubrać, ale coś tam się wymyśli mam nadzieje! Cze cze! :-)
Przeszłam lekką zmianę, co mam na myśli...
Ludzie czytający mojego aska, mieli 'zaszczyt' widzieć mnie w nieco innym wyglądzie, między innymi w prostej grzywce, w której wyglądam jak Gracjan Roztocki. Totalnie nie podoba mi się to jak w niej wyglądam, mimo to, zaczesując grzywkę na bok, nie jest tak źle, więc postanawiam wrócić jednak do starego wyglądu.
A zasługa jest to KWIATA <-- link do jego aska;-) tak... Twierdził, że będę wyglądać FAJNIE....Twierdził... Obcinając tą grzywkę gadałam z nim na skypie! Tak jaka ze mnie wariatka WOW!!! Tak naprawdę potrzebowałam jakiejś takiej zmiany, nie wiedziałam jak będę wyglądać, ale puki nie spróbuję to się nie dowiem!
Mogliście też zauważyć, że stałam się nieco fanką Naruto. Oglądam go już od ponad 3 tygodni (?) Jakoś tak, no ale szczęśliwi czasu nie liczą! W każdym razie uwielbiam Naruto. Jednakże denerwuje mnie poniekąd jego charakter - głupie nie rozsądne dziecko pchające się we wszystko w co nie powinno!
Mimo to lubię to oglądać, baaardzo.
znalazłam ostatnio coś, w czym szczerze mówiąc się zakochałam. Jest to opaska Naruto Konoha.
Opaska moim zdaniem jest czaderska! Jednakże nie mam jak za bardzo jej zamówić. Kosztuje ona 25zł. Na tej stronie: http://yatta.pl/Opaska_Naruto_Konoha_czarna,985.htm
Rozmawiałam na temat zamówienia tej opaski z Dżo, postara się to zrobić, a kiedy Kwiatu będzie wracać ode mnie do Polski, po prostu odda pieniądze Dżo.
W jakimś takim zakresie może 4 dni (?) szukam gadżetów z Naruto właśnie na stronie wyżej. Znalazłam soczewki Sharingan Sasuke, niestety kosztują one 89,99zł. Są one moim zdaniem za drogie i kolejny własnie powód to jest wysyłka, bo obawiam się, że do Anglii ona by nie przyszła, a jeżli byłaby taka możliwość, na pewno musiałabym dużo więcej dopłacić niż normalnie.. Jestem może tym faktem leciutko podłamana można tak powiedzieć, bo jednak posiadanie soczewek o takim zabarwieniu to fajna sprawa jak dla mnie, trochę szalona. Lubię takie rzeczy!
Jutro już piątek, baardzo szybko zleciał mi ten tydzień, nie spodziewałabym się, że aż tak szybko.
W szkole jutro mamy no uniform day (dzień bez mundurka). Nie będę pisać z jakiego powodu, bo jest on dość nie przyjemny..
Ja już chyba powoli będę wybierać się do spania.. Nie mam bladego pojęcia w co jutro się ubrać, ale coś tam się wymyśli mam nadzieje! Cze cze! :-)
a tutaj macie soczewki które chciałabym zdobyć:)
czwartek, 2 stycznia 2014
2014 MAMY ROK 2014 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tak, mamy rok 2014.. No i co? Co to zmienia? Nic, to tylko, jedna cyferka więcej. A tak po za tym i tak 3/4 ludzi, którzy mają nowe postanowienia i nowe ambicje, dalej nic z tego nie zrealizują, bo takie są realia. Osobiście ja, nie robiłam, żadnego podsumowania roku 2013, ani nie mam planów, nowych celów. Jestem przygotowana na to, że co ma być to będzie, nie będę nastawiać się na coś, na co i tak nie jestem w stanie nic zdziałać, dlaczego? - Bo nie mam odpowiedniej motywacji do działania. Taka już jestem, brakuje mi tej pewności siebie, czego w sobie nie mogę przeboleć. Trudno!
Jak niektórzy z Was wiedzą, miałam urodziny 3 dni temu.. Tego dnia również nie lubię, nie wiem dlaczego, ale nie lubię obchodzić urodzin, kolejny zwykły dzień.
Mimo to, byłam bardzo zaskoczona, bo z samego rana (12;00) potraktowali mnie prezentem, to było coś, czego no, nie spodziewałabym się szczerze mówiąc, ponieważ był to tablet. Dokładnie Galaxy Tab 3. Jestem bardzo zadowolona z tego mimo tego, że od czasu do czasu zdarza mu się zawiesić.
wygląda on tak, ma 7 cali i 8 GB, jak dla mnie jest do wystarczająca wielkość i pamięć.
Szczerze mówiąc, czekałam na moment w którym zepsuję telefon, ładowarkę, lub słuchawki. No i doczekałam się tej chwili. Zepsuła mi się ładowarka (pewnie, sama mi się zepsuła) Tak na prawdę, nie robiłam nic takiego gwałtownego z tą ładowarką, żeby po miesiącu mi się zepsuła. Być może trafił mi się jakiś wadliwy egzemplarz. W każdym razie jestem już 2 dzień bez telefonu i muszę przyznać, że jest mi strasznie z tą myślą. Nie mam dostępu do instagrama. Nie było by problemu, żebym go zainstalowała na tablecie, ale jakość aparatów w nim jest po prostu powalająca, a drugim powodem było by to, że znając życie by się często zawieszał, bo mam już pościąganych dużo aplikacji.
W dniu sylwestra, byłam z siostrą na 4 godzinnych zakupach, przyszłam do domu dosłownie wyczerpana, jeszcze miłym dodatkiem był ból głowy. Wzięłam tabletkę i w trybie natychmiastowym poszłam się przespać na godzinkę. Kupiłam sobie na mieście 2 rzeczy moim zdaniem bardzo dobry zakup, oryginalny jak dla mnie. Obydwie rzeczy były kupione w internacionale.
jest to zdjęcie z przymierzalni, bo wiedziałam, że później nie będę mieć czasu zrobić zdjęć, na drugi dzień bym zapomniała.
Legginsy, są ze śliskiego materiału, a koszulka ramiona ma z materiału, za to reszta w dół jest z takiej jakby skóry. Koszulka kosztowała 7f a legginsy 9f.
Chciałabym Wam też pokazać mój super tort, który był niedobry hahahahaha, bo byl kupiony w Tesco, ale był taki uroczy, że musiałam go kupić.
no, czyż on nie jest piękny? Z tego co mi wiadomo jakiś miesiąc temu były jeszcze z one direction, niestety kiedy ja chciałam go kupić już go nie było......
Zmieniłam wygląd bloga, nie wiem dlaczego, ale go zmieniłam.
Zostało mi jeszcze 5 dni do pójścia do szkoły, nie wiem czy się cieszyć, czy smucić, ale jak sobie przypomnę, że muszę tak wcześnie wstawać, to aż mi się normalnie płakać chcę. a z drugiej strony w końcu moje życie nie będzie przepełnione nudą............ ŁAŁ
Dobra zbieram się misiaczki, bo chcę posiedzieć z siostrą, niestety jutro już wraca do Norwegii, szkoda;-(
Jak niektórzy z Was wiedzą, miałam urodziny 3 dni temu.. Tego dnia również nie lubię, nie wiem dlaczego, ale nie lubię obchodzić urodzin, kolejny zwykły dzień.
Mimo to, byłam bardzo zaskoczona, bo z samego rana (12;00) potraktowali mnie prezentem, to było coś, czego no, nie spodziewałabym się szczerze mówiąc, ponieważ był to tablet. Dokładnie Galaxy Tab 3. Jestem bardzo zadowolona z tego mimo tego, że od czasu do czasu zdarza mu się zawiesić.
wygląda on tak, ma 7 cali i 8 GB, jak dla mnie jest do wystarczająca wielkość i pamięć.
Szczerze mówiąc, czekałam na moment w którym zepsuję telefon, ładowarkę, lub słuchawki. No i doczekałam się tej chwili. Zepsuła mi się ładowarka (pewnie, sama mi się zepsuła) Tak na prawdę, nie robiłam nic takiego gwałtownego z tą ładowarką, żeby po miesiącu mi się zepsuła. Być może trafił mi się jakiś wadliwy egzemplarz. W każdym razie jestem już 2 dzień bez telefonu i muszę przyznać, że jest mi strasznie z tą myślą. Nie mam dostępu do instagrama. Nie było by problemu, żebym go zainstalowała na tablecie, ale jakość aparatów w nim jest po prostu powalająca, a drugim powodem było by to, że znając życie by się często zawieszał, bo mam już pościąganych dużo aplikacji.
W dniu sylwestra, byłam z siostrą na 4 godzinnych zakupach, przyszłam do domu dosłownie wyczerpana, jeszcze miłym dodatkiem był ból głowy. Wzięłam tabletkę i w trybie natychmiastowym poszłam się przespać na godzinkę. Kupiłam sobie na mieście 2 rzeczy moim zdaniem bardzo dobry zakup, oryginalny jak dla mnie. Obydwie rzeczy były kupione w internacionale.
jest to zdjęcie z przymierzalni, bo wiedziałam, że później nie będę mieć czasu zrobić zdjęć, na drugi dzień bym zapomniała.
Legginsy, są ze śliskiego materiału, a koszulka ramiona ma z materiału, za to reszta w dół jest z takiej jakby skóry. Koszulka kosztowała 7f a legginsy 9f.
Chciałabym Wam też pokazać mój super tort, który był niedobry hahahahaha, bo byl kupiony w Tesco, ale był taki uroczy, że musiałam go kupić.
Zmieniłam wygląd bloga, nie wiem dlaczego, ale go zmieniłam.
Zostało mi jeszcze 5 dni do pójścia do szkoły, nie wiem czy się cieszyć, czy smucić, ale jak sobie przypomnę, że muszę tak wcześnie wstawać, to aż mi się normalnie płakać chcę. a z drugiej strony w końcu moje życie nie będzie przepełnione nudą............ ŁAŁ
Dobra zbieram się misiaczki, bo chcę posiedzieć z siostrą, niestety jutro już wraca do Norwegii, szkoda;-(
zapraszam was:
Subskrybuj:
Posty (Atom)